Tej jesieni bardzo modny jest również makijaż czekoladowy.
Naszło mnie, by taki wykonać, ponieważ
teraz nie mogę jeść czekolady.
Synuś załapał skazę białkową
i słodycze odpadają,
a taką mam ogromną ochotę pojeść sobie cukierów,
takich michałków na przykład
albo kokosanek z lidla.
Mmmm....pychotka wspanialuszka;)
Ale cóż z tego?
Mogę jeść tylko oczami i obejść się smakiem.
Dlatego też zrobiłam sobie czekoladowy makijaż na osłodę.
Zapraszam na tutorial.
Twarz jak zwykle przygotowałam, nakładając podkład, korektor i puder.
Na powiekę dałam bazę pod cienie, a następnie całą powiekę ruchomą
pokryłam cielistym cieniem. Później na 2/3 powieki roztarłam średni brąz.
W zewnętrznym kąciku użyłam ciemnego brązu
i połączyłam go z brązem średnim.
Granice ciemnego cienia roztarłam przy użyciu
lekko różowego matowego cienia .
Łuk brwiowy i wewnętrzny kąck rozświetliłam białym matowym cieniem.
Linię rzęs zaznaczyłam czarną kredką,
którą zmieszałam z ciemnym błyszczącym brązem.
Wytuszowałam rzęsy, wykonturowałam twarz bronzerem,
na policzki dodałam brzoskwiniowego różu i rozświetlacza,
a na usta nałożyłam jasnobrązową pomadkę i błyszczyk.
Efekt końcowy wygląda tak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz